Projekt Kino Szkoła w klasie 2c nabiera rozpędu. Niedawno uczniowie mieli okazję obejrzenia trudnego filmu Kaspara Munka pt. „Przytul mnie”.

Poniżej przedstawiamy przemyślaną i wyważoną recenzję Szymona Główki.

Mocny, druzgocący, szczery. To można powiedzieć o filmie pt. ,,Przytul mnie” w reżyserii Kaspara Munka. Tematem filmu jest przede wszystkim młodzież, szkoła oraz kontakt młodzieży ze światem dorosłych. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na głównych bohaterów: Sarę (Julię Andersen) oraz Mikkela (Frederik Christian Johansen). To ich historia jest głównym motywem tego filmu.

Wszystko dzieje się w pewnym mieście. Sara jest porządną, mądrą uczennicą. Nie wiemy, czy ma ojca, ale jej matka jest bardzo zapracowana i nie ma czasu na opiekę nad nią oraz jej młodszym bratem. Skazuje to nastolatkę na pełnienie roli matki i wychowawczyni swojego młodszego brata, którego bardzo kocha. Mikkel jest zwykłym nastolatkiem kochanym przez rodziców oraz lubianym w szkole. Ważną postacią jest również Hassan, obcokrajowiec wychowywany przez ojca. Razem z Mikkelem i resztą chłopaków dogadują się, rozmawiają o dziewczynach oraz palą papierosy. Ostatnią z ważnych postaci jest Louis (Sofia Cukic), słaba uczennica, była dziewczyna Hassana. Wychowuje ją matka, która bez przerwy imprezuje, co skazuje dziewczynę  na życie w patologicznych warunkach.

Na początku filmu dowiadujemy się, że Sara podoba się Mikkelowi. Ten jednak nie jest skłonny do okazywania jej uczuć. Widząc, że chłopcy interesują się Sarą, Luise wymyśla intrygę. Mówi Mikkelowi o tym, że Sara rozpowiada, że Mikkel był u niej w domu. Rozgniewany kłamstwami chłopak podchodzi do głównej bohaterki po lekcjach z resztą chłopaków. Następnie krzyczy na nią i obrzuca ją oszczerstwami, w wyniku czego cicha i zamknięta w sobie Sara nie wytrzymuje i policzkuje Mikkela. Chłopcy zdziwieni tą reakcją rzucają się i chwytają Sarę, krzycząc do chłopaka – ,,Ja bym się tak nie dał!”. Mikkel zupełnie traci zdolność logicznego myślenia i zachęcany przez resztę rzuca się na przerażoną bohaterkę symulując na niej gwałt. Sytuację pogorsza fakt, że wszystko nagrała autorka intrygi, Luise, a następnie rozesłała nagranie po całej szkole. Załamana Sara po powrocie do domu nie otrzymuje pomocy nawet od własnej matki, która zajęta jest pracą. Świadomość, że o zajściu wiedzą jej wszyscy znajomi, przygniata ją jeszcze bardziej. Zszokowany swoim nieuczciwym postępowaniem Mikkel nie może zmrużyć oka, a następnie wybucha płaczem w rękach zszokowanych rodziców. Niebawem wszyscy rodzice sprawców dowiadują się o zajściu. Sam główny bohater pisze list z przeprosinami do dziewczyny. Wiadomość ta jednak nie dociera do rąk poszkodowanej, gdyż ta popełnia samobójstwo.

Każdy po oglądnięciu tego filmu ma inne odczucia. Jednak na pewno nikt nie spodziewał się, że kilku bohaterów, o rożnym pochodzeniu, mentalności, wywodzących się z odmiennych rodzin, przyczyni się do śmierci zwykłej dziewczyny. Ten film przytłacza samą śmiercią Sary, która była mądrą nastolatką, kochającą córką i siostrą. Sam tytuł filmu sugeruje ludziom, jak niektórzy czują się w dzisiejszym świecie. Są samotni, zamknięci w sobie, potrzebują wsparcia. Może gdyby dziewczyna ta mogła z kimś porozmawiać i wyżalić się, nie doszłoby do takiej tragedii. Najsmutniejsze jest jednak to, że historia ta oparta jest na wydarzeniach, które miały miejsce kilka lat temu w jednej z gdańskich szkół. Jednoznacznie tego filmu nie da się ocenić. Przykładowo pewne jego elementy, takie jak wyolbrzymienie niepoprawnych zachowań młodzieży, czy chore wręcz zachowania niektórych dorosłych, mają zadanie wzmocnić przekaz tego filmu i pogłębić poruszoną w nim problematykę. Z całą pewnością mogę jednak powiedzieć, że film ten jest wart oglądnięcia, nie tylko ze względu na fabułę, ale też na ogrom pracy, który włożyli w niego aktorzy i twórcy filmu. Na koniec zacytuję fragment listu z przeprosinami Mikkela, który pokazuje nam, jak bardzo potrafimy zniekształcić własny charakter oraz uczucia pod wpływem innych. ,,[…] Uświadomiłem sobie, że prawie nic o Tobie nie wiem. Nie wiem, co lubisz, a czego nie lubisz. Ale Ty też mnie nie znasz. Możliwe, że nikt w klasie tak naprawdę nie wie nic o reszcie. Zrozumiem to, że mnie znienawidzisz. To nie była Twoja wina. Zrobiłem to, bo jestem, jaki jestem. Ale nie chcę taki być, to nie jestem prawdziwy ja. Mam nadzieję, że uda nam się zacząć wszystko od początku. Ściskam, Mikkel.”

Szymon Główka, kl. 2c