Niepodległościowy Zlot Młodzieży 2010

Nastroje idących były dobre, nikt nie mógł narzekać na mróz, ponieważ wysiłek rozgrzewa..

Jednym z wielu punktów programu był konkurs na piosenkę patriotyczną. Nasza grupa wybrała ‘Przybyli ułani’ i… dobrze zrobiła! Zanim jednak nastąpił sukces, to jak zawsze, zwycięstwo poprzedzone było mozolnym wysiłkiem ale i sprytem, ponieważ kwestie piosenki odśpiewywano z podziałem na role… tutaj w plenerze ale wszyscy bardzo chętnie.

Kolejną atrakcją był Dwór w Czańcu, odkupiony przez bielskiego lekarza, w dalszym ciągu restaurowany.. i aż trudno uwierzyć, że pochodzący z XVII wieku. Historię o nim opowiedziała uczenncia I klasy Magda.

Odpoczynek i chwila kontemplacji należy się każdemu.

Trochę pożywienia również…

Trochę towarzystwa także…

Nasza grupa przekroczyła nawet…

Nie wiadomo tylko, w jakiej gminie się później znalazła (…) Jednak mimo tego, uczestnicy nie pobłądzili na licznych rozstajach dróg…

Zdjęcie grupowe?!

Celem marszu było dotarcie do Klasztoru o. Franciszkanów w Kętach, tutaj domy w pobliżu muru klasztornego.

Na terenie klasztoru zorganizowano bezpłatny bufet. Do wyboru: grochówka i bułka.

Gorące pieczywo trzeba było serwować chochlą. (…) Grochówka wszystkim, spożywającym bardzo smakowała.

Kolejną atrakcją rajdu była demonstracja munduru z pierwszych lat niepodległości oraz prezentacja wystrzałów z armaty, które jak się okazało, takie cichutkie nie były.

Na koniec odbył się konkurs piosenki, do której nasza grupa solidnie przygotowywała się już w czasie wędrówki. Wyspian nie okazał się oryginalny- pieśń „Przybyli ułani” stała się najpopularniejsza wśród uczestniczących placówek. Jednak odśpiewanie na role, co było swego rodzaju awangardą, przyczyniło się do otrzymania nagrody pocieszenia
oraz dyplomu. Jak się okazało, spędzenie soboty z dala od sprzątania itp. okazało się ciekawym rozwiązaniem.

Red. Sebastian Treściński
Zdj.  Monika Pędzimąż