Uczniowie naszej szkoły od lat biorą udział w Ogólnopolskim Przeglądzie Dziecięcej i Młodzieżowej Twórczości Literackiej LIPA. Do tego szczególnego grona osób wrażliwych na piękno słowa należy Maria Pruszyńska – uczennica klasy II „H”. Jej przygoda z LIPĄ zaczęła się w gimnazjum. Już wówczas jury dostrzegło niepowtarzalną umiejętność wyrażania słowem emocji, myśli … Zachęcona przez polonistę prof. Beatę Nycz wysłała swoje wiersze i uwierzyła w siebie. Wiara okazała się na tyle silna, że w czerwcu br. wysłała kolejne wiersze na XVII edycję przeglądu. Teraz – już jako licealistka – została zauważona i zaproszona na galę laureatów, która odbędzie się 18 października w Bielsku-Białej. Warto dodać, że w tej edycji przeglądu wzięło udział 456 uczniów z całej Polski. Jury ( pod przewodnictwem poety i eseisty – Tomasza Jastruna ) po zapoznaniu się z 1234 tekstami postanowiło wyróżnić drukiem w „lipowej” antologii stu laureatów. Są to autorzy stu najlepszych prac. Jury nagrodziło wiersz Marii Pruszyńskiej noszący tytuł #4.

Zapraszam do lektury tekstów Marii …

J. Szlachetko


„Biegnę, by dogonić myśli…”

Wrzesień dla ucznia to powrót do codziennej rutyny, obowiązków, klasy i szkolnych problemów. Dla mnie oznacza również oczekiwanie i niepewność. Czy tym razem uda mi się zyskać uznanie jury konkursowego, czy wyłowią właśnie moje słowa z morza słów innych, utalentowanych młodych ludzi? Czy docenią moje wysiłki w stworzeniu czegoś skłaniającego do przemyśleń, wartościowego, wysiłki nie zawsze kończące się sukcesem? Bo i tym razem o sukcesie nawet nie śmiałam śnić.

Kiedy już niemalże zapomnieliśmy o dniu rozpoczęcia roku szkolnego, w obliczu narastających obowiązków i szarej codzienności szkolnej nadzieja niemalże mnie opuściła. Czyżby moja historia z Lipą miała się skończyć, zanim się zaczęła?

Zawartość skrzynki na listy nigdy nie wywołała we mnie takiej radości jak osiemnastego września. Po początkowym szoku i drżeniu rąk moim oczom ukazało się zaproszenie na rozdanie nagród w ogólnopolskim konkursie literackim Lipa 2013. Czy mogę mówić o sukcesie? Z pewnością o początku drogi, którą chciałabym kroczyć.

#1
Gdybym mówił przez sen

Szeptałbym twe imię

Zapisane w gwiazdach

Każda noc byłaby kolażem ciebie

Twych min i emocji

Tak zależnych od pogody i kursu walut

Podobnie rozchwianych do żaglówek

Moja poduszka i kołdra

Pachniałyby tobą

Ciepłem twej skóry

Rześki poranek

Rosą otula me myśli o tobie

By przetrwały do wieczora

#2

Gdybyśmy byli gwiazdami na niebie

Codziennie spadałyby nas tysiące

Wśród deszczu i rosy odbijałby się nasz blask

Zbyt jaskrawy za dnia

Nocą pieści jasnością

Przeczesuje włosy i całuje w nos

Jako gwiazdy mrugalibyśmy

Do dzieci na dole

By wytrwały w świecie

Bez marzeń

#3

Jakiż piękny dzień nas mija

Z ciepłym uśmiechem pozdrawia z daleka

I już biegnie

Za autobusem do przeszłości

Za nim w ślad

Powoli do startu szykuje się

Jutro pojutrze i za miesiąc

Wszyscy szeroko uśmiechnięci

Pełni entuzjazmu

Z czego się tak cieszą

Pyta kierowca

Zaraz i tak zostaną zapomniani

#4

Twój głos

Tak cichy w mojej głowie

Jak szept motyla

Przylatujący do mnie z wiatrem

Niemalże zastanawiam się

Czy istniejemy

Czy to tylko nasze oddechy na szybie

Ślady na piasku

Zdmuchnięty kurz

#5

Czasami sekundę po przebudzeniu

Przez zamknięte powieki

Widać smugę światła

Słaby blask

Delikatnie lśniący na brzegach

Jak słońce odbijające się w wodzie

Razi oczy diamentami

Pyłem snu i ciepła

Niektórzy mówią że to anioły

Opływowym kształtem swych piór

Gładzą nas po policzkach

Głaszczą po włosach

#6

Budzę się ze zmarszczonymi brwiami

Ledwie założę buty

A już biegnę by dogonić myśli

Toczące się po chodniku

Razem z tłumem ludzi przecieram drogi

Zasnuwające świat

Na raz niezależna

I stworzona z przynależności

Maria Pruszyńska IIh