Teorię takiego odczytania odrzucił jeden z nigeryjskich literaturoznawców, który zadał kłam takiemu spojrzeniu na Afrykę i jej ludność. Przedstawił on natomiast koncepcję zakładającą, iż Jądro ciemności jest opowieścią o tym, jak „biały dociera na tereny zarządzane przez białych, aby odnaleźć innego białego”.
Profesor przedstawił słuchaczom zarys historii opowiedzianej przez Josepha Conrada, pisarza polskiego pochodzenia, i pokazał, co tak naprawdę wprowadza niepokój, który pojawia się zawsze podczas czytania Jądra ciemności. Następnie w skrócony, choć bardzo dokładny sposób wykładowca ukazał słuchającym różne możliwości odczytania modernistycznego dzieła. Między innymi zaprezentował dosłowną interpretację, w której Marlow jako bohater i narrator opowieści przedstawia innym marynarzom swoje przygody w dorzeczu wartkiej rzeki Kongo. Takie odczytanie wiąże się z postkolonialnym wymiarem opowiadania, według którego człowiek biały zdobywa i podporządkowuje sobie ziemie ludności czarnej, a ją samą sprowadza do roli niewolnika. Mimo prób odczłowieczenia tubylców główny bohater dostrzega w nich istoty podobne do siebie samego. Patrząc na nieludzkie traktowanie niewolników, podczas spaceru po jednej ze stacji, Marlow zastanawia się nad „brzemieniem białego człowieka”, czyli nad ideą, według której „biały” ze swoim postępem cywilizacyjnym powinien nieść oświecenie dla ludności „czarnej”. Tak się jednak nie dzieje, a bohater na każdym kroku widzi ucisk tubylców.
Profesor pokazał nam uniwersalność opowiadania Conrada, które do dziś odkrywa przed czytelnikami różne interpretacje jednego wątku. Innym spojrzeniem na mikropowieść jest ukazanie jej filozoficznego podłoża. Jądro ciemności staje się wtedy podróżą w głąb siebie samego, odkryciem, co tak naprawdę drzemie w ludzkich trzewiach. Takie spojrzenie oznacza, że tytułowa „ciemność” znajduje się w każdym człowieku. Młodzi ludzie, zastanawiający się nad własną przyszłością, stają przed wyborem łódki, na której pokładzie odbędą rejs w głąb siebie. Gdy już dokonają selekcji, wypływają, „a za nimi zamyka się las”. Los nie pozostawia możliwości powrotu czy zmiany decyzji. Należy patrzeć tylko w przód, bo zrozumienie działania tego mechanizmu przychodzi z czasem. Ta teoria wiąże się bezpośrednio z ostatnimi słowami Kurtza wypowiedzianymi przed śmiercią: „Zgroza! Zgroza!”. Można się domyślać, iż bohater odkrył tajemnicę życia, której Marlow jeszcze nie rozumie, gdyż ma przed sobą całe życie. Wymowna w tym kontekście staje się także obecność trzech kobiet w opowiadaniu, symbolizujących trzy greckie Parki.
Profesor na podstawie cytatów pochodzących z opowiadania oraz tekstów innych literaturoznawców przedstawił nam jeszcze alternatywne drogi interpretacji utworu Conrada. Wielokrotnie zachęcał nas do pierwszej lub ponownej lektury i samodzielnego odkrywania fenomenu książki. Podkreślał uniwersalność treści oraz wartości w niej zapisanych, które stały się niejako motywem w XX – wiecznej kulturze, o czym świadczą wiersz Thomasa Stearnsa Eliota Wydrążeni ludzie oraz film Francisa Forda Coppoli Czas Apokalipsy.
Mnie wykład bardzo się podobał, ponieważ profesor Zajas mówił o utworze, do którego często sam powraca i wciąż odkrywa w nim coś nowego, a to właśnie świadczy o wartości literatury. Urzekł mnie jasnością i prostotą wywodu antropologicznego. Z jego wskazówek interpretacyjnych i podpowiedzi symboli z pewnością skorzystamy podczas czytania utworu Conrada, a może i podczas egzaminu maturalnego.
Aleksandra Lach, 3 hg