Jako uczniowie gimnazjum i liceum chcemy być traktowani jak dorośli. Cieszą nas zbliżające się osiemnaste urodziny, dowody osobiste w kieszeni czy świeżo nabyte prawo wyborcze. W ten jeden dzień w roku pragniemy jednak znów poczuć się jak dzieci, jak one spojrzeć na świat z ciekawością i niedowierzaniem wobec niesamowitości życia. 1 czerwca w naszej szkole to dzień, w którym dzieją się rzeczy niezwykłe.
Szara codzienność przyzwyczaja nas do rutyny lekcji, przerw, kolejek do stołówki czy zatłoczonych korytarzy. W Dzień Dziecka schemat ten ulega zmianie: po lekcji wychowawczej bierzemy udział w próbnej ewakuacji szkoły. Gdy wszyscy zbiorą się na placu apelowym, wykonane zostaje również pamiątkowe zdjęcie. W tym roku nawet depresyjna pogoda nie była nam straszna, swoimi uśmiechami i pozytywną energią przepędziliśmy deszcz. Umożliwiliśmy tym tradycyjne wypuszczenie balona przez profesora Macieja Hejnowicza, bez którego nie wyobrażamy sobie Festiwalu Nauki.
Centrum akcji Dnia Dziecka miało jednak swe miejsce w budynku szkoły. Już przepełnione korytarze kusiły barwnymi stoiskami prezentującymi potrawy typowe dla stolic województw. Projekt pod opieką pani profesor Anny Zielonki i pana profesora Marka Cisińskiego, w tym roku noszący nazwę „Cudze chwalicie swego nie znacie”, powoli staje się ulubionym punktem Festiwalu, nie tylko przez uczniów, ale i grono pedagogiczne. Kunsztownie przygotowane stoiska i smaczne jedzenie przyciągają rzesze spragnionych nowych smaków.
Z korytarzy drogi wiodły w stronę sali lekcyjnych, gdzie każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Jako osoby o szerokim spektrum zainteresowań obejrzeliśmy projekty historyczne przygotowane pod opieką pani profesor Bernardy Wadowskiej, prezentacjami: „My w Unii, Unia w nas” pod przewodnictwem pani profesor Jolanty Szlachetko, „Tajemnice Ewangelii wg. św. Marka” pod opieką pana profesora Andrzeja Dżonia czy „Wariacje wg. Fredry- etiudy teatralne” pod patronatem pani Haliny Kajty. Po dozie artystycznego dopieszczenia udać się można było w stronę nieco bardziej wybuchową. W sali geograficznej podziwialiśmy erupcje wulkanów (projekt pod przewodnictwem pani profesor Magdaleny Krystian), w skrzydle przyrodniczym doświadczenia z chemii (pan profesor Maciej Hejnowicz), biologii (pani profesor Elżbieta Korzeń) oraz fizyki (pan profesor Kazimierz Leśniak). Zagadnienia z tych niełatwych przedmiotów ukazane w tak przyjazny i fascynujący sposób spodobały się nawet uczniom, którzy na co dzień nie są pasjonatami chemii czy fizyki. W przerwie między zaspokajaniem pragnień duszy, umysłu i ciała odtańczyliśmy taniec belgijski.
Naszym następnym przystankiem były sale matematyczne, w których mogliśmy sprawdzić naszą biegłość w obcowaniu z cyframi podczas zagadek matematycznych przygotowanych pod opieką pana profesora Krzysztofa Czerwińskiego. Poważny ton przywołany został prezentacją „Matematyka a finanse” (pani profesor Alicja Obidowicz), dlatego później udaliśmy się na pokaz „Przez rozrywkę do wiedzy” pod opieką pani profesor Elżbiety Zakrzewskiej. Tegoroczny festiwal ukazał nam, że matematyka, jako królowa nauk, jest kobietą o wielu twarzach.
W celu zrównoważenia doznań postanowiliśmy poobcować nieco ze sztuką podczas akcji plastycznej (pani profesor Beata Tobijasiewicz), prezentacji „Sztuka bez słów” (pani profesor Halina Kajta) czy prelekcji o kinie sensacyjnym i jego cechach przygotowanej przez pana profesora Wacława Fronta. Stamtąd udaliśmy się na turniej gier w bibliotece oraz prezentację o programowaniu i budowie robotów (pan profesor Paweł Kotlarczyk). Cieszyły się one jak zawsze dużym zainteresowaniem uczniów.
By doskonalić zdolności językowe, czekały na nas quizy o Niemczech przygotowane pod opieką pani profesor Małgorzaty Czarnik oraz pani profesor Anety Drabczyk. Gry językowe z języka angielskiego i francuskiego przygotowane przez panie profesor Gabrielę Cpak, Magdalenę Nycz-Bies i Magdalenę Olejarz w ciekawy sposób ukazały nam zagadnienia i ciekawostki z tych dziedzin.
W drodze na turniej piłki nożnej wysłuchaliśmy wykładu pana profesora Macieja Hejnowicza o zbieraniu surowców wtórnych, który uzmysłowił nam jak istotne jest dbanie o naszą planetę.
1 czerwca w naszej szkole spędziliśmy, odwiedzając stoiska, podziwiając projekty, rozwiązując quizy, kibicując sportowej rywalizacji. Lekka atmosfera i darmowe lody dla każdego sprawiały dodatkowo, że uśmiech nie schodził z naszych twarzy. Festiwal Nauki to dzień, który na zawsze będziemy utożsamiać z Wyspianem, najlepszymi latami naszego życia i przyjemnością zdobywania wiedzy. Dzień Dziecka będzie kojarzył nam się z rozwojem, prezentacją swych pasji, śmiechem. Będzie z pewnością czymś, za czym zatęsknimy na studiach, podążając własnymi drogami, z dala od wybuchających wulkanów, stoisk ze smakołykami czy latających balonów, które swe lądowisko mają na boisku szkolnym.
Maria Pruszyńska