Trzeciego dnia uczniowie znaleźli się we Francji, a konkretnie w zabytkowym Lyonie. Spacerując francuskimi uliczkami, uczestnicy mieli okazję podziwiać historyczną część miasta wpisaną na listę UNESCO: katedrę Saint Jean, bazylikę Notre Dame de Forviere oraz bazylikę Saint Martin d’Ainay. Długie wchodzenie na punkt widokowy wynagrodziło trudy wspinaczki – widok ze wzgórza zaparł dech w piersiach. Zdjęciom i uśmiechom nie było końca. Wolny czas grupy to okazja na spróbowanie lokalnych przysmaków, szczególnie soczystych owoców.
Następnego dnia autokar wjechał już na teren Hiszpanii. Zwiedzanie zaczęto od zabytkowej miejscowości Tossa del Mar. Panorama skalistego wybrzeża była czymś zupełnie nowym. Z powiewem śródziemnomorskiego wiatru na twarzach popłynęli stateczkiem w stronę Lloret de Mar, gdzie niedaleko żwirowanej plaży czekały na nich zadbane pokoje w hotelu Samba. Wesoła atmosfera i wyszkolona kadra pracowników umilała uczniom pobyt. Codzienne bufety obfite w hiszpańskie specjały przyciągały z pokoi wszystkich. Na kolorowych talerzach pojawiały się : paelle, sałatki, oliwki, chrupiące pieczywo, potrawki z warzywami, różne ciasta oraz wszystkie rodzaje owoców.
Wypoczęci i gotowi na zwiedzanie piątego dnia uczestnicy pojechali prosto do Barcelony. Mogli na żywo zobaczyć stadion Camp Nou FC Barcelony. Spacerując po obiekcie, grupa widziała między innymi trybuny, szatnie, loże komentatorów i muzeum FCB. Następnie nadeszła pora na słynny Park Guell, zaprojektowany przez Antonio Gaudiego. Pomimo kapryśnej pogody piękne, zielone ogrody nie straciły ani trochę uroku. Ciekawa architektura i kolorowe mozaiki zachwyciły uczniów.
Szóstego dnia nadeszła pora na wyjazd w wysokie góry Hiszpanii do Montserrat. Popularnego i malowniczo położonego obiektu turystycznego. Uczestnicy zobaczyli piękny klasztor z figurką Czarnej Madonny. „Widoki były nie z tej ziemi”- tak to określili uczniowie. Później nastąpiło dalsze zwiedzanie Barcelony – tym razem w słońcu i pod turkusowym niebem. Ogromny targ z owocami, słodyczami, napojami, domowymi wyrobami przyciągnął wszystkich. Orzeźwiające soki znikały z półek z lodem zaspokajając spragnionych. Był rzecz jasna czas na spróbowanie hiszpańskich tapasów czyli krokietów, smażonych ośmiorniczek oraz patatas bravas.
Siódmego dnia nadeszła pora na wykwaterowanie z hotelu i udanie się w podróż do miejscowości Figueres. Na miejscu uczniowie mieli 2 godziny na staranne obejrzenie muzeum Salvadora Dalego. Dzieła opisywali jako: „jedyne w swoim rodzaju” , „niepowtarzalnie dziwne”, „ciekawe”, „zrozumiałe tylko dla autora”. Pomimo licznych problemów z interpretacją obrazów i rzeźb wizyta w muzeum podobała się wszystkim bez wyjątku. Odwiedzony został również kościół, gdzie chrzczony był Dali. Malarz z charakterystycznymi wąsikami stał się uczniom bliższy i zapadł na długo w pamięci.
Kolejnego dnia uczestnicy zwiedzili Lazurowe Wybrzeże. Nicea zaskoczyła wszystkich swoim klimatem i urokiem. Francuski targ przyciągnął wiele osób, które były zachwycone widokiem stoisk z kwiatami, przyprawami, owocami, oliwkami, suszonymi pomidorami i innymi produktami. Później ze stacji uczniowie przejechali pociągiem do Monte Carlo – Monaco. Cały dzień zwiedzania okazał się męczący, ale zdecydowanie warty trudu. Kasyno Monte Carlo, wielkie ogrody z kaktusami, dzielnice mody ze sklepami Chanel czy Louis Viton zrobiły na wszystkich wrażenie.
Nocą, jadąc w burzy, wyprawa dotarła do Włoch na pyszną obiadokolację i nocleg. Dziewiątego dnia po śniadaniu i mocnej kawie uczestnicy wycieczki pojechali do pięknego miasteczka Como, położonego nad najgłębszym włoskim jeziorem z najbardziej urozmaiconą linią brzegową. Uczniowie wraz z opiekunami zwiedzili również kościół Sant’ Abbondio, stary ratusz oraz Teatro Socjale.
Po wyjeździe z Como uczestnicy udali się pociągiem do Mediolanu – stolicy mody. Piesze zwiedzanie centrum miasta było przyjemne i radosne. Uczniowie klas szli przez Piazza del Duomo ze słynną gotycką Katedrą Narodzin św. Marii, zobaczyli pasaż handlowy zwany Galerią Wiktora Emanuela II, dzielnicę mody, gdzie swoje sklepy mają najsławniejsi projektanci.
Ostatni dzień to powrót do Kęt. Zmęczeni, ale z uśmiechami na twarzach uczestnicy opuścili autokar, którym przemierzyli kilka tysięcy kilometrów. Wycieczka okazała się wyczerpująca ale bardzo wartościowa i z pewnością będzie wspominana przez uczniów wiele lat po ukończeniu szkoły.