Drugie z kolei warsztaty z cyklu „Miniwykłady z klasyki filmowej” dotyczyły twórczości znakomitego polskiego reżysera – Stanisława Barei (1929 – 1987). Prowadził je znawca sztuki filmowej, p. Adam Andrysek, którego uczniowie poznali podczas październikowej edycji.
Referent zaczął od ogólnego przedstawienia osoby Stanisława Barei, przybliżając słuchającym jego postać i etapy twórczości. Uczniowie dowiedzieli się, że Stanisława Bareję uznaje się za jednego z najsłynniejszych polskich reżyserów czasów PRL-u. Był również uzdolnionym aktorem i komediantem.
Następnie prowadzący objaśnił młodzieży, bardzo szczegółowo i interesująco, realia życia w czasach rządów partii komunistycznej. Poruszył głównie problem związany z brakiem dostępności produktów w sklepach i magazynach. Zaskoczył słuchaczy, uświadamiając im, jak trudno było kupić nawet przedmioty pierwszej potrzeby, takie jak np. papier toaletowy czy mięso. Uczniowie zobaczyli na czarno – białych fotografiach uśmiechnięte twarze obywateli idących ulicami, dumnie noszących na ramieniu pierścienie z rolek papieru toaletowego. W tamtych czasach był to bowiem towar luksusowy. Równie absurdalną ciekawostką z czasów PRL-u okazały się dla uczniów zasady tankowania na stacjach benzynowych. Okazało się, że wieczne stanie w kolejkach nie zawsze kończyło się zakupem jakiegokolwiek towaru. Dla przykładu prowadzący podał dziwną zasadę tankowania aut – z parzystym lub nieparzystym numerem rejestracji. Aby uczniowie lepiej przyswoili te paradoksy z lat 60. lub 70. prowadzący wyświetlił krótkie filmy z tzw. „Polskiej Kroniki Filmowej”. Miały one charakter humorystyczny i propagandowy. W zabawny sposób ukazywały realia czasów, kiedy wszystkiego wciąż brakowało.
Realia życia w czasach PRL-u stały się podstawową filmowych obrazów Stanisława Barei. Reżyser, wiedząc, że nikt nie ma wpływu na stan rzeczy, postanowił podnieść na duchu ludzi, przedstawiając sytuacje z życia codziennego w innej formie. Tworzył bardzo zabawne filmy takie jak: Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz? (1978), Nie ma róży bez ognia ( 1974), Poszukiwany poszukiwana (1972), Żona dla Australijczyka (1963) czy wreszcie kultowy Miś. Uczniowie zobaczyli krótkie sceny z tych filmów. Odbiór był jak najbardziej pozytywny. Zarówno młodzież, jak i opiekunowie śmiali się z perypetii głównych bohaterów. Bareja zasłynął bowiem z tego, że pokazywał rzeczywistość doprowadzoną do granic surrealizmu. Pokazywał, że otaczający go świat „stoi na głowie”, a wszyscy udają, że tego nie widzą, a może nie widzieli naprawdę. Korzystanie z życiowych doświadczeń nadawało filmom Barei wymiar wręcz dokumentalny. Jego filmy wciąż są oglądane, a do języka codziennego weszły żarty i powiedzonka bohaterów Misia czy Alternatyw 4. Jedynym, wiernym sprzymierzeńcem Barei była publiczność, która od początku tłumnie chodziła na jego filmy.
W zakończeniu referent podsumował filmowe zasługi twórcy Misia, a słuchacze podziękowali prowadzącemu gromkimi brawami. Zajęcia wydały się niezwykle ciekawe i zainteresowały nieodległymi przecież czasami PRL-u. Uczniowie, wzbogaceni o nowe doświadczenia i wiadomości, opuścili salę z uśmiechami na twarzy. Słowo „bareizm” będzie im się bowiem kojarzyło z kultowymi scenami filmowymi.
Oriana Piątek, I h