Spod budynku szkoły wyruszyliśmy około godziny 8.00, a dwie godziny później byliśmy już na miejscu, gdzie czekała na nas pani przewodnik.
Pierwszym punktem naszej wycieczki był kościół Na Skałce, który według legendy uznawany jest za sanktuarium męczeństwa św. Stanisława. Warto wspomnieć, że właśnie tu spoczywa nasz patron, który wielokrotnie w swoich rapsodach i witrażach powracał do tematu biskupa Stanisława i króla Bolesława Śmiałego.
Kolejnym celem naszej wyprawy był Wawel, gdzie mieliśmy szansę zwiedzić dziedziniec zamku, a także Katedrę Wawelską wraz z Grobami Królewskimi oraz Dzwon Zygmunta. Ciekawostką jest, że marzeniem Stanisława Wyspiańskiego było to, aby kiedyś słynny dzwon zabrzmiał tylko dla niego. Marzenie to spełnili krakowianie, szanując życzenie artysty. Podczas jego pogrzebu rozbrzmiewał tylko Dzwon Zygmunta, nie było żadnych przemówień. Nie wszystkie marzenia związane z Wawelem udało się Wyspiańskiemu spełnić. Jedno z nich to budowa amfiteatru greckiego na stoku nadwiślańskim. Teatr wbudowany w krajobraz wawelskiego wzgórza pozostał w sferze ambitnych projektów przerastających wyobraźnię ówczesnych krakowian. Artystyczne marzenia Wyspiańskiego rodziły się „u stóp Wawelu…”, w pracowni ojca Franciszka, mieszczącej się przy ulicy Kanoniczej 25 w Domu Długosza. Na ten budynek zwróciła naszą uwagę p. przewodnik, gdy schodziliśmy z wawelskiego wzgórza.
Padający deszcz nie przeszkodził nam w dalszym zwiedzaniu. Spacerem przez krakowskie Planty dotarliśmy do kościoła św. Franciszka z Asyżu, gdzie mogliśmy podziwiać – między innymi – cudowne witraże i polichromię autorstwa Wyspiańskiego. Słońce, które nagle wyszło po strugach deszczu, dodało blasku postaci Boga Ojca na witrażu tylnej ściany kościoła.
Mieliśmy też okazję zajrzeć do Pawilonu Wystawienniczo-Informacyjnego Wyspiański 2000, gdzie znajdują się trzy witraże stworzone na wzór projektów artysty. Następnie udaliśmy się do kościoła Mariackiego. Każdy mógł powtórzyć sobie zasady estetyki gotyckiej i przyjrzeć się z bliska scenom z życia Maryi na ołtarzu Wita Stwosza, który zrobił na nas spore wrażenie. Duże wrażenie wywarł także owoc wspólnej pracy Jana Matejki i Stanisława Wyspiańskiego, czyli polichromia.
Daniela Wawrzyniak Im
Maja Adamus Ihg